TOP 10 najpiękniejszych pejzaży zimowych polskich artystów
Biały – ten kolor wskaże zdecydowana większość ludzi zapytana o barwę zimy. Malarze jednak widzieli dużo więcej barw w tej na pozór monokolorystycznej porze roku. Może to właśnie chęć oddania na płótnie tego, co dla zwykłego zjadacza chleba jest nieuchwytne, inspirowała twórców do prezentowania uroków zimy? Pejzaż zimowy był bez wątpienia jednym z ulubionych motywów młodopolskich artystów końca XIX wieku.
Stanisław Wyspiański | Poranek pod Wawelem / Planty o świcie
1894 r.| Muzeum Narodowe w Krakowie
Poranek pod Wawelem / Poranek nad zamkiem – tymi tytułami nazywał obraz sam twórca. Aktualnie dzieło częściej występuje jednak pod określeniem Planty o świcie. Pierwotna nazwa nakazuje zwrócić większą uwagę na mglisty zamek, majestatyczną budowlę, która góruje nad miastem. Taka interpretacja narzuca myśl, że wraz ze wschodem słońca, w pierwszej kolejności budzi się do życia symbol miasta – dawna siedziba królów, później drzewa i pozostała przyroda, a na końcu ludzie, których twórca nie umieścił na obrazie.
Stanisław Witkiewicz | Kozice w górach
ok. 1890 | Muzeum Narodowe w Gdańsku
Ojciec Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego) był urzeczony polskimi górami, folklorem i kulturą mieszkańców Tatr. W historii zapisał się jako popularyzator stylu zakopiańskiego.
Artysta, ze względu na zaawansowaną gruźlicę, osiadł w Zakopanem w 1890 roku. Wtedy w pełni mogła rozkwitnąć jego fascynacja górami. To tutaj stworzył normy „stylu zakopiańskiego” w sztukach użytkowych i architekturze. Wydawał również magazyn „Styl Zakopiański” (od 1904 roku). O jego miłości do Tatr można napisać wiele, jednak bez wątpienia Zakopane, jakie dzisiaj znamy, bez niego nie byłoby tym samym miejscem.
Józef Chełmoński | Kuropatwy na śniegu
1891 | Muzeum Narodowe w Warszawie
Chełmoński znał się na ptakach. Ten jeden z najwybitniejszych twórców malarstwa realistycznego w Polsce wychował się na wsi, niedaleko Warszawy. Na obrazie widać kuropatwy, które grzebią w śniegu w poszukiwaniu pożywienia. Niesamowity urok dziełu nadaje delikatnie uchwycony wietrzyk, który rozwiewa pióra ptaków. Dzięki temu Chełmoński nie do końca jawi się jako realista, raczej – romantyk.
Tadeusz Makowski | Zima
ok. 1918 | Muzeum Narodowe w Warszawie
Makowski przez całe swoje twórcze życie miotał się pomiędzy różnymi formami i stylami malarstwa, szukając kierunku dla siebie. Około 1920 był pod wpływem inspiracji sztuką Pietera Bruegla St. Tworzył wówczas pejzaże, utrzymane w kolorystyce brązów i ziemi.
Julisz Kossak | Polowanie na lisa z sań
1857 | Muzeum Narodowe w Warszawie
Kossak to baczny obserwator natury. Wierne odtwarzanie życia fauny i flory na jego dziełach świadczy o dużej wrażliwości tego artysty – w zasadzie samouka. – Co uderza od razu w tym obrazie, to jasność, z jaką czuć, że to ze szczytu wzgórza, widzi się ten kraj daleki i rozłożysty, leżący
cicho pod śnieżną, białą warstwą. Co to za pejzaż! Lis pomknął w czas i wysforował się daleko – charty tylko co puszczone, jeden już pędzi bez pamięci, drugi dopiero co zobaczył lisa i ma tę chwilę niepewności, trwającą sekundę, która często stanowi o losie gonionego zwierza. Tęgie konie, zatrzymane na szczycie pagórka, osadzają się w śniegu. Rozległość widoku, szeroka przestrzeń dokoła figur, swoboda układu, wszystko wywołuje wrażenie, że zawiał wiatr mroźny z dalekich rozłogów,
z poza siniejących w dali lasów – pisał o Polowaniu na lisa z sań Stanisław Witkiewicz.
Jan Stanisławski | Zakopane zimą (Cyrhla-Zakopane)
1906 | Muzeum Narodowe w Krakowie
Stanisławski, jako reprezentant symbolizmu w polskim malarstwie i twórca „polskiej szkoły pejzażowej”, przez całe swoje twórcze życie tworzył przede wszystkim pejzaże. Może potrzebował odskoczni od matematyki, którą studiował? 😉
Stanisław Wyspiański | Widok z okna na Kopiec Kościuszki
1904 | Muzeum Narodowe w Warszawie
Pod koniec 1904 roku Wyspiański był już ciężko chory. Lekarze zabronili mu opuszczać mieszkanie. Spędzał więc długie wieczory w swoim lokum, na drugim piętrze przy ul. Krowoderskiej w Krakowie. Za oknami pokoju, w którym miał zwyczaj przesiadywać, roztaczał się widok na niedaleki tor kolejowy i Kopiec Kościuszki. Pewnego razu odwiedził go Feliks „Manggha” Jasieński, znany krytyk i kolekcjoner sztuki. Spotkanie to zainspirowało Wyspiańskiego do stworzenia cyklu pejzaży z widokiem na Kopiec. Od grudnia 1904 do lutego 1905 roku artysta stworzył podobno 40 takich widoków, udowadniając, że jest twórcą doskonałym, dla którego stworzenie pejzaży nie jest rzeczą niemożliwą.
Artur Grottger | Pochód na Sybir
1867 | Muzeum Narodowe w Poznaniu
Narodowy mesjanizm był bliski nie tylko literaturze i Mickiewiczowi – można go znaleźć również w malarstwie. Dzieło Grottgera przedstawia bezimiennych zesłańców na Syberii, po klęsce powstania styczniowego (1863). Pilnują ich Rosjanie i Kozak na koniu. Pierwszy w szeregu zesłaniec, który posiada rysy Artura Grottgera (nie uczestniczył on w powstaniu), podtrzymuje współtowarzysza niedoli. Przypomina on Chrystusa, osuwającego się pod ciężarem krzyża. Inne postacie przedstawiają grupy społeczne – są wśród nich studenci, osoby w sile wieku oraz starcy.
Julian Fałat | Śnieg | 1907 | Muzeum Narodowe w Krakowie
Julian Fałat uchodzi za najwybitniejszego polskiego akwarelistę przełomu XIX i XX wieku. Przedstawiciel realizmu i impresjonistycznego pejzażu. Zasłynął jako malarz przedstawiający sceny myśliwskie z białoruskich lasów, wiejskie chaty, kościoły i naturę. Na jego dziełach rzadko można zobaczyć ludzi. W dużej mierze skupiał się na przedstawianiu pór roku, choć największą sławę przyniosły mu pejzaże zimowe. Śnieg należy do serii dzieł (wykonanych w latach 1902-1913), które przedstawiają rzekę wijącą się poprzez pokryte śniegiem pola. Minimalizm i wyrazista kompozycja to zdecydowane zalety tego obrazu.
Julian Fałat | Powrót z niedźwiedziem
1892 | Muzeum Narodowe w Warszawie
Czytaj więcej:
Przepiękne prace! Współcześnie też można natknąć się na kilka obiecujących obrazów. Często przeglądając strony galerii sztuki, takie jak https://totuart.com/pl dostrzegam obrazy młodych artystów, które są naprawdę piękne!