Szlaki Sztuki

blog o sztuce

Tajemnice ulicy Krupniczej, czyli największe zagęszczenie artystów w Krakowie!

Czas czytania: 6 minut

To tutaj urodził się Stanisław Wyspiański, swoją pracownię miał Malczewski, a jedną z kamienic przez 50 lat zamieszkiwali najsłynniejsi polscy literaci, w tym Wisława Szymborska z mężem Adamem Włodkiem, Konstanty Ildefons Gałczyński czy Sławomir Mrożek! Ulica Krupnicza to bez wątpienia jedna z bardziej znanych krakowskich ulic – choć dzisiaj już trochę zapomniana, jeszcze pół wieku temu była mekką artystów, którzy przybywali tutaj z całej Polski.

Po lewej: Dom Literatów, ul. Krupnicza 22 | źródło: Wikipedia
Po prawej: wnętrze Domu Mehoffera, ul. Krupnicza 26
| fot. SzlakiSztuki.pl

Dalsza znajoma Rynku Głównego i bliska sąsiadka Placu Szczepańskiego od strony Plant dotyka Szewskiej – kolejnej barwnie zapisanej w krakowskiej historii ulicy. Obie drogi przecinają napierająca na Szewską Karmelicka i brutalnie kończąca ją Podwale. Ulica Krupnicza – doskonale znana rzeszom studentów spędzających pełne wykładów popołudnia w Auditorium Maximum, a potem powtarzających materiały w kameralnych kafejkach, jakich wiele przy Krupniczej.

Dawniej, ulokowana poza tradycyjnym Starym Miastem, ulica ta przyciągała głównie handlarzy, wśród których najwięcej było sprzedawców kasz, nazywanych krupnikami. Podobno mieli kiedyś aż 24 stoiska na Rynku Głównym i jako jedyni w Polsce wytwarzali kaszę owsianą i tatarczaną, nazywaną też gryczaną.

Pracownia Matejki i dom Wyspiańskiego

Krupniczą, z uwagi na świetną lokalizację i bliską odległość od rynku, szczególnie upodobali sobie artyści, wśród których sporo było malarzy. Młody Jan Matejko przez pewien czas żył i pracował przy Krupniczej 3 i tutaj też stworzył ogromne dzieło „Kazanie Skargi”. Idąc dalej, ciekawych lokatorów miała również Krupnicza 26, która była domem dwóch rektorów Uniwersytetu Jagiellońskiego – historyka Józefa Szujskiego oraz krytyka literackiego Stanisława Tarnowskiego, wreszcie ugościła także Józefa Mehoffera, malarza uznanego za jednego z najzdolniejszych twórców Młodej Polski. Dzisiaj możemy odwiedzić to miejsce i zobaczyć, jak wyglądały wnętrza jego domu, bo podobnie jak w kamienicy Matejki zostało w nim urządzone muzeum biograficzne.

Sypialnia i salon w domu Mehoffera oraz jego Autoportret | fot. SzlakiSztuki.pl
Tutaj możesz dowiedzieć się więcej o tym, jak mieszkał malarz i co skrywają pokoje w jego dawnym mieszkaniu >

To jeszcze nie koniec znanych nazwisk, które skrywa Krupnicza! W tym samym domu, w którym żył Mehoffer, swoją pracownię rzeźbiarską miał również Franciszek Wyspiański i tutaj też przyszedł na świat jego syn Staś, autor „Wesela” i „Klątwy”. Z kolei, przy Krupniczej 31 schronienie przed światem znalazł Wojciech Weiss, malarz i rektor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Willa Wojciecha Weissa przy ul. Krupniczej 31 oraz znajdująca się nad bramą wejściową mozaika | wybudowana w latach 1920–1923 według projektu Tadeusza Stryjeńskiego i Franciszka Mączyńskiego, obecnie w posiadaniu rodziny | źródło: Wikipedia.pl

Teraz cofnijmy się kilka kroków i zatrzymajmy przy Krupniczej 5. Warto wspomnieć, że mieszkał tutaj Hanryk Rodakowski, malarz i prezes Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. Spod piątki pójdźmy jeszcze pod ósemkę, gdzie swoją pracownikę miał Jacek Malczewski, którego już chyba nikomu nie trzeba przedstawiać 😉

Uff, od zagęszczenia tylu malarzy na jednej ulicy, może zabraknąć tchu! Dlatego teraz przyjrzyjmy się literatom, którzy zamieszkiwali Krupniczą. A było to tak…

Po II wojnie światowej polscy mistrzowie pióra tworzą dość rozproszoną, żeby nie powiedzieć, pozbawioną własnego domu, społeczność. Stolica leży w gruzach więc nie mają tam czego szukać, chyba że chcą pomóc w odbudowie miasta, a do tego raczej się nie palą. Wybór nowego miejsca do życia jest więc dość oczywisty: tętniący kulturą Kraków nie ma konkurentów. Chociaż niektórzy podśmiechują się, że nasza śmietanka kulturalna podąża ścieżką radziecką i szuka dla siebie lokum na wzór moskiewskiego „kołchozu” dla pisarzy, oni niestrudzenie z Adamem Ważykiem na czele, pracują nad przeprowadzką. Ów Ważyk, członek Awangardy Krakowskiej i tłumacz francuskiej poezji, załatwia im przydział przy Krupniczej 22.

Adam Ważyk w 1954 roku | Poeta, znany z socrealistycznych wierszy, w połowie lat 50. otwarcie sprzeciwił się komunizmowi | foto. PAP/CAF

Szczur Szymborskiej i kabaret Mrożka

Kamienica ma cztery kondygnacje i 80 pokoi ze wspólnymi toaletami i łazienkami. Oferuje również pomieszczenie na gabinet prezesa Związku Literatów, czytelnię i stołówkę z bufetem dla lokatorów. W czasie wojny w budynku tym działał niemiecki hotel, a później pensjonat dla radzieckich oficerów.

Oficjalną władzę w Domu Literatów sprawuje Jerzy Andrzejewski, który zajmuje się przydziałem mieszkań, a w wolnym czasie pracuje nad „Popiołem i diamentem”. Niedługo po otwarciu tego osobliwego „kołchozu” lokuje się w nim Stefan Kisielewski z żoną i trojgiem dzieci, a w ’48 niedługo po ślubie sprowadza się tutaj Wisława Szymborska z mężem Adamem Włodkiem, którzy zajmują pokój na poddaszu. Po latach poetka przyzna, że nie przepadała szczególnie za tym zimnym i pełnym przeciągów miejscem.

Wisława Szymborska | fot. East News

O ile Szymborskiej trudno tęsknić za brakiem wygód przy Krupniczej 22, o tyle z nostalgią mogła wspominać hece i żarty, które towarzyszyły mieszkańcom tego lokum.

Sekretem Krupniczej jest, że Jerzy Andrzejewski i Stanisław Dygat mają zwyczaj dobijać się nocami do sąsiadów, a kiedy ci im otwierają drzwi, tłumaczą, że nie wypada im nikogo odwiedzać o tak późnej porze. Litościwi sąsiedzi przygarniają skruszonych panów i starają się ich rozweselić mocniejszym trunkiem. Tajemnicą poliszynela jest również to, że Gałczyński to jeden z największych miejscowych elegantów, a przy tym najbardziej hałaśliwy. Z kolei Sławomir Mrożek i Leszek Herdegen pasjonują się tworzeniem kameralnych kabaretów, a pewnego dnia odgrywają na dachu role sępów.

Po lewej: Sławomir Mrożek, poeta, prozaik i dramaturg | zdjęcie z 19.03.1958, foto. PAP/CAF

Po prawej: Stanisław Dygat, powieściopisarz, mąż Kaliny Jędrusik | fot. Wojciech Druszcz / Agencja Wyborcza.pl

Swój zwyczaj w Domu Literatów ma też Szymborska, która lubi straszyć swoich znajomych, podrzucając im… sztucznego szczura! W przygotowanie tego dowcipu jest zamieszana Nawoja, siostra poetki, która pracuje w zakładach futrzarskich. Mąż pani Wisławy również nie próżnuje w kreatywnym spędzaniu czasu – jest znany jako model, który pozuje do historycznych zdjęć przebrany raz za pastucha, innym razem za damę.

Wisława Szymborska i Adam Włodek w latach 50. | fot. Fundacja Wisławy Szymborskiej

Bigos na skarpetkach i wiejski Dygat

Wiele anegdot krąży także w ówczesnym Krakowie na temat lokatorskiej stołówki, gdzie kelnerkami i kucharkami są żony pisarzy: Zofia Brezowa, Ewa Otwinowska czy Maria Brandysowa. Bycie żoną literta zobowiązuje do kreatywności, toteż na tacach lądują „czerwona polewka”, „bigos na skarpetkach” czy nawet „kisiel katolicki”!

Miasto żyje plotkami z kołchoźniczej stołówki, a spragnieni plotek mieszkańcy oczekują pikantnych historii, szczególnie w okresie karnawału, czy sylwestra. Trudno się temu dziwić, bo już podczas pierwszej noworocznej imprezy artyści przebierają się w stroje z paczek UNRRA i śpiewają wymyślane naprędce teksty z refrenem unra-unra, a Stanisław Dygat, gwiazda wieczoru, z przyczepianymi warkoczami tańczy w stroju wiejskiej dziewczyny.

Takie to opowieści i osobliwości pamięta ulica Krupnicza, na której po wyprowadzce ostatnich literatów panuje grobowa niemal cisza. W latach 90. kamienica wraca w posiadanie przedwojennych właścicieli i tym samym kończy się kolejny barwny etap w historii polskiej literatury.

Literatura:

www.polskieradio.pl | „Adam Ważyk – pierwszy głos odwilży ’56

www.krakow.pl

T. Ławecki, K. Kunicki | „Sekrety Krakowa”, wyd. Księży Młyn, Łódź 2017

A. Grochowska | „Dom Literatów przy ulicy Krupniczej 22” | dekada Krakowskie Środowisko Literackie

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dzierga słowa, wyszywa historie i haftuje opowieści. Zafascynowana historią 20-lecia międzywojennego, szczególnie kulturą i historią codzienności. Miłośniczka psów, zielonej herbaty i szydełkowania.
Szlaki Sztuki na Facebooku
Szlaki Sztuki na Instagramie
Tiktok