Szlaki Sztuki

blog o sztuce

Niech żyje bal! Czyli jak Nowy Rok witali Eugeniusz Bodo i Maria Mościcka?

Czas czytania: 5 minut

Uginające się pod ciężarem kawioru stoły, obficie lejący się szampan i koktajle o marzycielskiej nazwie american drinks, a do tego skoczny charleston czy one-step – brzmi jak przepis na udaną zabawę? Tak bawiły się elity XX-lecia międzywojennego.

Dawniej, Sylwester w Polsce był mocno związany z obchodami świąt Bożego Narodzenia. Właściwie, jako dzień poprzedzający Nowy Rok, był powtórzeniem Wigilii, spędzanym w kameralnym, rodzinnym gronie. Ostatni dzień starego roku był swego rodzaju momentem przejścia, dlatego towarzyszyło mu wiele obaw o mający nadejść nowy okres. Tam, gdzie obawa wiązała się z nadzieją i ciekawością, a szczególnie na wsi, pojawiły się wróżby. Panny wróżyły sobie przyszłego męża, a mężczyźni z lewym butem założonym na prawą nogę kładli się spać… wierząc, że wszystkie sny, nawet najbardziej absurdalne, sprawdzą się w niedalekiej przyszłości.

W dawnych czasach na polskiej prowincji, tuż przed północą młodzi mężczyźni ustawiali się przed domami i zaczynali głośną zabawę. Stawali z bezpiecznej od siebie odległości i strzelali z bata. Razem z domownikami popijali wódkę i składali sobie serdeczne życzenia na Nowy Rok. Strzelających z bata młodzieńców domownicy przyjmowali z otwartością – wierzono, że dzięki temu gospodarstwo zapewni sobie pomyślność i urodzaj zbiorów. Po zakończeniu zabaw z batem w roli głównej, kiedy gospodarze smacznie drzemali już na swoich posłaniach, młodzież rozpoczynała tradycyjne psoty. Po cichu demontowano fragmenty bram z ogrodzenia i wynoszono je na drugi koniec wsi. Jakby tego było mało, rankiem pierwszego dnia Nowego Roku niejeden gospodarz mógł się mocno zdziwić, widząc swoje bydło w zagrodzie sąsiada lub stojącego przed frontowymi drzwiami bałwana…

Chata wiejska

Mieszczanie na ogół spędzali Sylwestra w rodzinnym, kameralnym gronie. Wiele zmieniło się jednak pod koniec XIX wieku.

Tańce i swawole dopiero w XIX/XX wieku

Wszelkiego rodzaju bale i spotkania towarzyskie odbywające się w teatrach zyskiwały popularność na przełomie XIX i XX wieku. Zwyczaj hucznych obchodów ostatniej nocy w roku  w pierwszej kolejności upowszechnił się wśród towarzyskich elit, a dopiero z biegiem lat podchwycały go uboższe warstwy społeczeństwa. Odświętny charakter nocy sylwestrowej nie był tak istotny jak symboliczne rozpoczęcie nowego roku – podczas tańców i z uśmiechem na ustach.

Bal sylwestrowy w Warszawie, 1933 rok. Przy stoliku, jako 4. z lewej, widoczny jest aktor Eugeniusz Bodo (4. z lewej) ; Źródło: nac.gov.pl

– Na polskiej wsi pierwsze typowe zabawy sylwestrowe to dopiero okres międzywojenny (Śląsk), a nawet później (południowa Polska, Małopolska). W miastach też bywało różnie – w II połowie XIX wieku w Krakowie – jak opisywała Maria Estreicherówna – wieczór sylwestrowy spędzano w domach, bez żadnych zabaw, rozchodzono się przed północą – opowiedziała Małgorzata Oleszkiewicz, kustosz Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie.[1]

Niebagatelną rolę podczas noworocznego wieczorku, przed wojną, odgrywał strój. Oczywiście elegancki i formalny, którego szczegóły wyznaczała etykieta. Młode kobiety miały zwyczaj ubierania się w proste i jasne sukienki, intensywniejsze kolory i fantazyjne zdobienia były zarezerwowane dla dojrzalszych pań. Najbardziej eleganckim kolorem była ponadczasowa czerń. Jeśli chodzi o panów, żaden strój nie dodawał takiego uroku jak frak/smoking.

Zabawa sylwestrowa w Hotelu Bristol, Warszawa, 1936 r.; Źródło: nac.gov.pl

Huczne bale w XX-leciu – działo się!

Nasi przodkowie sprzed niemal 100 lat podobno wiedzieli, czym jest dobra zabawa. Wystrojeni w suknie i fraki, z koktajlem w dłoni, potrafili świętować aż do białego rana. W okresie XX-lecia na sylwestrowych zabawach gościła elita – politycy, artyści i szeroko pojęta arystokracja. Zaprezentowanie się podczas balu (niemal jak dzisiaj) służyło podkreśleniu prestiżu, a także pozycji zawodowej i towarzyskiej.

W latach 20. i 30. XX wieku sylwestrowa noc poprzedzała huczny okres karnawału, a jedną z bardziej prestiżowych zabaw był „Bal Polskiego Jedwabiu” organizowany w warszawskim Hotelu Europejskim przez Marię Mościcką, ówczesną pierwszą damę. W bogatym menu pojawiały się takie potrawy, jak popularny wówczas mus z zająca czy majonez z homarów. Przyjęcia uświetniały modne wówczas tańce – charleston czy one-step, a także bardziej tradycyjne polki, polonezy i mazurki.

Na balach sylwestrowych nikomu nie brakowało alkoholu. W alkoholowym menu mieściły się likiery i wódki, spośród których popularność zdobyły trunki z lwowskiej firmy Baczewski, a także różnego rodzaju wina. Prawdziwa moda panowała również na tzw. american drinks, czyli koktajle z dodatkiem Zachodnich likierów, np. New-Alexandra, Peach Blow czy Gin Fizz.

Wśród najmodniejszych w stolicy klubów w II RP była Adria – nowoczesny i elegancki lokal, którego największą atrakcją był obrotowy parkiet! Przed wojną taki element wyposażenia klubu był powiewem ekstrawagancji i przepychu. Przy dźwiękach najlepszych orkiestr szampan lał się strumieniami, a zakąską był często kawior. Klub był w stanie pomieścić nawet 1500 gości.

Bal sylwestrowy w klubie Adria, Warszawa, 1932/33, Na zdjęciu widoczny jest kierownik Franciszek Moszkowicz razem z uczestnikami zabawy; Źródło: nac.gov.pl

Oprócz Adrii czy Hotelu Europejskiego, modne były również bale w teatrach czy klubach oficerskich. Znane były także przyjęcia organizowane przez jedną z większych na świecie organizacji charytatywnych Związek Młodzieży Chrześcijańskiej „YMCA”. Popularność wśród artystów zdobyła Ziemiańska, a oficerowie bawili się w Domu Żołnierza przy ul. Zygmuntowskiej 6 i Oficerskim Yacht-Klubie na Wybrzeżu Kościuszkowskim.

Uczestnicy balu sylwestrowego, 1936; Źródło: nac.gov.pl
Bal sylwestrowy w lokalu „Cafe Club”, Warszawa, 1937 r.; Występ Władysława Waltera; Źródło: nac.gov.pl

Epoka wielkich międzywojennych balów zakończyła się 31 grudnia 1938 roku. W czasie wojny nikt nie myślał o hucznych imprezach, a po wojnie warszawiacy potrzebowali czasu, aby odbudować stolicę i na nowo zdobyć miejsce do tańców.

Uczestnicy balu sylwestrowego w Yacht Klubie, Warszawa, 1938 r.; Źródło: nac.gov.pl

[1] www.polskieradio.pl, 30.12.2020

Źródła: polskieradio.pl, rp.pl, ciekawostkihistoryczne.pl, A. Pruszak, Ziemiańskie święta i zabawy. Tradycje karnawałowe, ślubne, dożynkowe i inne, Warszawa 2012

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dzierga słowa, wyszywa historie i haftuje opowieści. Zafascynowana historią 20-lecia międzywojennego, szczególnie kulturą i historią codzienności. Miłośniczka psów, zielonej herbaty i szydełkowania.
Szlaki Sztuki na Facebooku
Szlaki Sztuki na Instagramie
Tiktok